Już pięć lat minęło od mojego ostatniego posta dotyczącego próby przekształcenia glediczji trójcierniowej w bonsai. Przez pięć lat uprawy drzewko rosło w tej samej doniczce, wszystkie pędy rosnące ostro w górę były usuwane, a jesienią roślina była wkopywana w ziemię (glediczje spokojnie wytrzymują polskie zimy w gruncie). Jaki efekt? Cóż, roślina nie przekracza 40 cm wysokości i nie do końca przypomina bonsai, ale i tak mi się podoba. :)
Małe, sześcioletnie drzewko glediczjowe - już przygotowane do zimy :)
Ciernie oraz złożone liście - reakcja rośliny na chłód.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz