Turówka wonna (Hierochloe odorata) jest najbardziej znana wśród Polaków jako surowiec do produkcji wódki (Żubrówki). Trawa ta występuje w Polsce, chociaż z żubrami ma niewiele wspólnego. Ze względu na zawartość kumaryny roślina posiada bardzo przyjemny, przypominający nieco wanilię aromat. Głównym jej zastosowaniem jest... cóż, aromatyzowanie wódek. Wykorzystywana jest również w perfumerii, a także jako zioło leczące dolegliwości układu trawiennego.
Trawa żubrowa jest, poza drobnymi uciążliwościami, bardzo łatwa w uprawie i rozmnażaniu. Roślinę rozmnażamy wyłącznie przez podział kłączy lub kęp roślin. Nasiona mają praktycznie zerową zdolność kiełkowania i wysiew jest całkiem nieopłacalny. Należy pamiętać, że turówka wonna jest rośliną zagrożoną wyginięciem i podlega ochronie, dlatego też zaopatrzmy się w nią w centrum ogrodniczym lub na aukcji internetowej zamiast niszczyć bądź co bądź jej rzadko występujące naturalne stanowiska.
Roślina nie ma specjalnych wymagań co do gleby; nie potrzeba nawet częstego nawożenia - raz w roku wystarczy. Preferuje stanowisko słoneczne lub ewentualnie półcieniste. Na zdjęciu widać, że turówka jest wkopana w glebę razem z doniczką - polecam ten sposób uprawy, ponieważ gdy nie ograniczymy jej niczym wzrostu, przerośnie ogród i stanie się uciążliwym chwastem, prawie jak perz. Roślina bez problemu zimuje w naszym klimacie.
Pojedyncze źdźbła zbieramy, gdy są już dość długie (ponad 20-25 cm długości). Zrywamy je albo "w razie potrzeby", albo całkowicie przed ich zasychaniem (część nadziemna rośliny zasycha po przekwitnięciu kwiatów) i przechowujemy je w szczelnym słoiku.
Jako, że wspomniałem o żubrówce, podam przepis na smaczny trunek. Potrzeba nam:
- 0,5 l wódki czystej
- 1-2 źdźbła turówki
- łyżeczka cukru
- szczypta cukru waniliowego/wanilinowego (opcjonalnie)
Źdźbła wrzucamy do butelki, wsypujemy cukier i pozostawiamy na minimum 3-4 dni. Najlepsza jest po około trzech tygodniach. Turówki wonnej można również (z niezłym rezultatem) użyć do aromatyzowania wiśniówki :).
najlepsza z polskich wódek,wspaniała baza do drinków wszelakiego rodzaju,nigdy niestety nieudało mi natrafić na trawę do kupienia,a czułbym się niemal zachwycony,chodując ją osobiście.sporo satysfakcji i frajdy miałbym przy osobistym wyrobie żubrówki.
OdpowiedzUsuńOdezwij się na wiosnę, może coś da się załatwić. :)
Usuńja kupiłam na gieldzie kwiatowej. Więc jest do kupienia. Również kilka dni temu bedac w Łodzi zakupiłam ją pod halą sportową gdzie jest kiermasz działkowca.
UsuńJezu chetnie bym się tego badziewia pozbyl.Zachwascilo mi pol ogrodka
UsuńDlatego najlepiej jest sadzić żubrówkę w doniczce wkopanej w ogrodzie (albo w ogóle nie sadzić do gruntu i trzymać ją jako roślinę doniczkową). Chociaż po trzech latach w gruncie nawet z doniczki trawa zaczyna uciekać przez kłącza dołem. ;)
UsuńWitam
UsuńMogę udzielić praktycznej porady , jeśli ktoś chce sadzić na działce niech wysadza w pojemniku bez dna o wysokości 80 -100 cm co przydaje się po kilku latach bo mocna utrudnia rozrost poza pojemnik. Posadzenie bez takiego pojemnika na działce to tragedia , perz przy żubrówce to pryszcz .Perz rośnie na głębokości ok 20 cm natomiast żubrówka potrafi nawet na 60 cm . Przerobione na działce gdzie trawa poszła na żywioł.
mam tego zielska około 20 arów
OdpowiedzUsuńMozesz podac jakis kontakt do siebie?
UsuńDaj znać, chętnie przygarnę sadzonki ...
UsuńJak komus z Was sie rzeczywiscie rozrosla....dajcie znac, potrzebuje tego duzo do mojego gospodarstwa... moj email panleszek1@gmail.com Dzieki.
OdpowiedzUsuń