Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Liczi. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Liczi. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 2 grudnia 2012

Liczi - ciąg dalszy

      Liczi (Litchi chinensis) jest z pewnością wyzwaniem dla miłośników roślin tropikalnych. W poprzedniej części pokazywałem zdjęcia świeżo wykiełkowanych roślin oraz jednej starszej półtorarocznej. Jak się zmieniły po tych dziewięciu miesiącach? Oceńcie sami:

 Dwa dziewięciomiesięczne liczi
      Co ciekawe, liczi nie powtarza wiernie cech rodziców - można to zauważyć po kształcie liści roślin. Rośliny o liściach owalnych wydają się być dużo odporniejsze i szybciej rosnące od tych o węższych liściach. Posiadałem dwie siewki o liściach owalnych i dwie o liściach wąskich (nie, ta parka nie padła, po prostu ją wydąłem), i ta teza potwierdzała się w ich przypadku. Ewentualnie może to być kwestia płci roślin - jedne są męskie, a drugie żeńskie.
Liczi o liściach owalnych
Liczi o węższych liściach

      Starsze, prawie dwuipółletnie liczi również jest żywe, chociaż nie mogę powiedzieć, żeby zbytnio urosło. Nie jest również ładne. :)
Starsze liczi
      Polecam tę roślinę jedynie fanatykom, jej kaprysy (nigdy nie wiadomo, co jest nie tak, że liście brązowieją i opadają) potrafią być irytujące.


wtorek, 6 marca 2012

Liczi z nasion

        Zimą owoce bliźniarki smacznej, zwanej popularnie liczi (Litchi chinensis) stają się dostępne w bardzo wielu polskich marketach. Uprawa tej rośliny w naszych warunkach jest możliwa, choć często kłopotliwa. Nie możemy również specjalnie liczyć na owoce.
        Roślinę rozmnażamy z nasion; po zjedzeniu owocu pestki powinniśmy posadzić jak najszybciej - nasiona szybko tracą żywotność. Wydaje się optymalne wysianie pestek w przeciągu tygodnia-dwóch. Nasiona sadzimy na głębokości 2-4 cm, ustawiając je poziomo i zapewniając temperaturę przynajmniej pokojową. Mniej więcej po siedmiu-dziesięciu dniach pojawi się kiełek, a w ciągu kolejnych dziesięciu dni wybije pierwszy pęd.

Kiełkujące nasiono.

Tygodniowe rośliny. Młode liście liczi mają dekoracyjną, czerwoną barwę.

       Trzeba niestety przyznać, że wykiełkowanie rośliny jest najprostszym etapem uprawy... Liczi jest rośliną bardzo wymagającą w wielu kwestiach. Roślina lubi częste zraszanie i dobrze naświetlone południowe okna. Nie znosi przesuszania, przelewania oraz zasolenia podłoża, a także ma duże wymagania co do jakości wody - bezwzględnie musi być ona miękka. Ważne też są odpowiednio wysokie temperatury, które nie powinny spadać poniżej 10 stopni Celsjusza. Rośliny nie przechodzą spoczynku zimowego. Dobrym podłożem jest mieszanka torfu odkwaszonego z perlitem, z ewentualnym niewielkim dodatkiem torfu kwaśnego. Roślina na niesprzyjające warunki atmosferyczne i glebowe reaguje zawsze podobnie - brzegi liści stopniowo wysychają, aż w końcu całe liście opadają. Nowe liście często wtedy są blade, chlorotyczne. Jest to znak, że roślina ma albo za suche powietrze, albo (bardziej prawdopodobne) nagromadziły się związki soli w podłożu, na które korzenie rośliny są bardzo wrażliwe. Najlepiej wtedy ostrożnie usunąć całą ziemię spomiędzy korzeni, sprawdzić ich stan i ewentualnie je przyciąć, a potem posadzić w nowym podłożu i dobrze podlać miękką wodą. Brak naszej reakcji na pogłębiające się wysychanie obrzeży liści może skutkować utratą rośliny. Nawożenie liczi, przy corocznej zmianie podłoża, jest umiarkowane - pierwszy raz nawozimy trzy miesiące po przesadzeniu, a następnie wystarczy co miesiąc. Można również nawozić bliźniarkę dolistnie.
 Półtoraroczne liczi. Wystawione na południowym parapecie i codziennie zraszane jakoś sobie radzi mimo złego podłoża.

To samo liczi pół roku później. Brak słońca zimą "dobił" go. Na szczęście roślina wypuszcza już nowe liście i jest w stanie się zregenerować pod warunkiem przesadzenia.

      W naturze liczi jest rośliną długowieczną, dożywającą nawet ponad tysiąc lat. Niestety w naszym klimacie mało kto ma liczi starsze niż trzy-cztery lata, głównie z powodu owego usychania liści. W Azji, gdzie jest uprawiane, w owocowanie wchodzi cztery-pięć lat po wysianiu z pestki lub dwa-trzy lata po posadzeniu sadzonki pozyskanej metodą odkładów powietrznych. W naszym klimacie, przy zapewnieniu optymalnych warunków, teoretycznie kwitnienie rozpocznie się po 6-8 latach. Jednak wspomniane trudności z utrzymaniem rośliny oraz fakt, że jest ona dwupienna (występują osobno rośliny męskie i żeńskie) powoduje, że otrzymanie polskich owoców liczi bez specjalistycznego sprzętu, a najlepiej całej szklarni jest praktycznie niemożliwe. Cóż, zawsze pozostają (wątpliwe) walory ozdobne...