Imbir jest byliną z rodziny imbirowatych (Zingiberaceae), tworzącą silne, jadalne kłącza o pikantnym smaku i dorastającą maksymalnie do metra wysokości. Myślę, że każdy wie, do czego można stosować imbir, więc pominę to. :)
Roślinka ta jest dość łatwa w uprawie i rozmnażaniu, wystarczy zakupić świeże kłącze (koszt najczęściej 1-2 zł) w jakimś supermarkecie - ja kupowałem w Piotrze i Pawle. No i posadzić wystającymi "oczkami" ku górze w doniczce. Podłoże wystarczy uniwersalne do kwiatów. Imbir nie jest specjalnie wymagający, aczkolwiek z racji pochodzenia nie obrazi się, gdy będzie miał dużo światła i ciepła. Nie należy rośliny ostro przelewać, gdyż kłącza mogą wtedy zgnić, a to na nich nam zależy.
Imbir w doniczce
Moja roślinka jest już dosyć, stara, bo pięcioletnia. Co roku dokonuję "zbiorów" - wyciągam z ziemi kłącze, starsze fragmenty odcinam, rozdrabniam i suszę, a młode sadzę w nowe podłoże. Nie jest tego dużo, ale jakieś 100 gram rocznie ekologicznego imbiru można pozyskać. :)
Problemem w uprawie może być zaatakowanie ziemi przez ziemiórki - przez trzy lata myślałem, że imbir wchodzi w stan spoczynku, gdy zasychały całe pędy i kłącze sobie leżało jak martwe, by wypuścić nowe liście po nawet kilku miesiącach. Jednak ostatnim razem przyjrzałem się uschniętym pędom od strony kłącza i zauważyłem pełno małych larw... Co ciekawe, ziemiórkom najwyraźniej samo kłącze nie smakuje, bo nawet go nie dotykają - zawsze część podziemna była zdrowa. Polecam domową uprawę imbiru, gdyż smak jest dużo intensywniejszy, niż ten marketowych okazów.
Młody pęd imbiru