W okresie świąt na naszych stołach pojawiają się często cytrusy - w charakterze deseru. Wiele osób po zjedzeniu pomarańczy, mandarynki, cytryny (no, zjeść ją nieco trudniej, ale pestki wyjmujemy przed włożeniem plasterka do herbaty :) ) wkłada nasiona do ziemi, bo to łatwy sposób na odrobinę egzotyki w domu.
Najczęściej zadawane pytanie przez osoby chcące wysiewać cytrusy nie brzmi "jak to zrobić?" czy "jak to uprawiać?", ale "czy zaowocuje, a jeśli tak, to kiedy?". Tutaj najczęściej spotyka je zawód - cytrusy z pestki zaowocują teoretycznie po 15-20 latach, jednak w praktyce czasem nawet i trzydziestoletnie rośliny nie chcą kwitnąć. Jest to spowodowane zbyt małą ilością światła w zimie; cytrusy, jak wszystkie inne rośliny przechodzą najpierw okres młodociany, czyli wzrostu. Dopiero po pewnym czasie, uzależnionym od gatunku oraz warunków uprawy (a u nas brakuje właśnie światła; jednak nawet w Hiszpanii pomarańcze zaczynają owocować po 7-8 latach uprawy), rozpoczynają kwitnienie. Są jednak dwa wyjątki od tej reguły: czasami z jednego nasiona wykiełkują dwie rośliny (takie nasiona nazywane są wielozarodkowymi; zdarza się też, że z jednego nasiona kiełkuje jeszcze więcej roślin, np. z jednego nasiona opuncji wykiełkowały mi trzy kaktusy). Wtedy jedna z roślin jest klonem rośliny matecznej i możemy spodziewać się skrócenia okresu młodocianego o około połowę. Jednakże trudno będzie nam stwierdzić, która z siewek jest klonem, a która jest "dzika". Można założyć, że ten cytrus, który rośnie wolniej i słabiej od swego rodzeństwa będzie tym, który szybciej zaowocuje. Dlaczego? Ponieważ w naturze chwasty i rośliny dzikie rosną wyraźnie szybciej od gatunków szlachetnych (wyhodowanych przez człowieka). Oczywiście możemy to jedynie przypuszczać, do momentu zakwitnięcia nie będziemy mieć nigdy stuprocentowej pewności. Drugim wyjątkiem jest spokrewniona z cytrusami, ale mało u nas znana Murraya (Murraya paniculata). Jest to krzew wolniej rosnący od cytrusów, jednak bardzo szybko rozpoczynający kwitnienie - czasem nawet w trzy miesiące po wykiełkowaniu. Owoce jednak nie przypominają cytryn czy mandarynek - są małe, przypominające raczej dziką różę i są stosowane przede wszystkim jako przyprawa (między innymi jako składnik curry).
Moim zdaniem jednak cytrusy posiadają wiele uroku, i warto je uprawiać choćby dla walorów dekoracyjnych. Osoby chcące mieć własne owoce muszą niestety uzbroić się w cierpliwość lub kupić sadzonki. Cytryny, mandarynki i kumkwaty są dość tanie, kosztują 10-40 zł, natomiast ceny pomarańczy mogą wynosić od 50 zł do nawet 200 zł. Jest to spowodowane trudnością z jej rozmnażaniem: bardzo mały procent sadzonek pomarańczy się przyjmuje i dlatego rozmnażana jest przez szczepienie.
Nasiona cytrusa po wyjęciu z owocu powinno się wysiać jak najszybciej; ich żywotność wynosi maksymalnie do czterech tygodni. Siewu dokonujemy na głębokości około 1 cm. Świeże nasiona kiełkują prawie w 100%, ale nieregularnie: w zeszłym roku w grudniu wysiałem parę mandarynek - część nasion wykiełkowała w styczniu, ale ostatnie nasiono rozpoczęło ten proces dopiero w maju.
Najlepszym podłożem do uprawy cytrusa będzie (teoretycznie) "podłoże do cytrusów" :). Nigdy go jednak nie stosowałem, używam zwykłego substratu torfowego i rośliny radzą sobie całkiem nieźle. Zasobność podłoża w składniki mineralne powinna być dość duża, dlatego rośliny nawozimy regularnie w okresie od marca do października. Temperatury uprawy powinny wynosić 20-30 stopni w okresie wegetacyjnym oraz 10-20 stopni w okresie jesienno zimowym. Cytrusy nie lubią temperatur ujemnych, chociaż ich wytrzymałość jest zróżnicowana: cytryny i mandarynki giną przy dłuższym wystawieniu na temperatury rzędu -2 stopnie Celsjusza, grejpfruty mogą znieść kilka dni w ok. -6 stopniach, a pomarańcza trójlistkowa (poncyria, Poncirus trifoliata) wytrzymuje do -18 stopni. Mowa oczywiście o starszych roślinach, siewki zginą bardzo szybko w chłodzie.
Poza tym należy zapewnić cytrusom dużo światła; najlepsze jest okno południowe. W okresie od maja do września rośliny można wystawiać na dwór, jednak należy je aklimatyzować do panujących tam warunków, inaczej mogą zrzucić liście wskutek poparzeń słonecznych. Cytrusy zrzucają liście również w sytuacji, gdy wilgotność powietrza jest zbyt niska. Ma to miejsce najczęściej zimą, gdy kaloryfery są włączone. Możemy im ulżyć, zraszając je parokrotnie w ciągu dnia.
Dwunastoletnia mandarynka
Inną cechą cytrusów jest podatność na cięcie, co jest dobrą wiadomością dla miłośników formowania roślin. Powyższa mandarynka była przycinana w celu uzyskania niskiego krzaczka z dość gęstą koroną. Siewki o naturalnym pokroju wyglądają mniej więcej tak:
Szesnastoletnia pomarańcza