W tym roku żywe kamienie spędziły pierwsze swoje lato na świeżym powietrzu, w miejscu, które było nasłonecznione od rana do wieczora. Miało to swoje plusy i minusy - z jednej strony, trzy najsłabsze roślinki nie dały sobie rady i zaschły. Na osłodę, te okazy, które przetrwały palące słońce i upały wyraźnie się rozrosły oraz wybarwiły wskutek działania promieni słonecznych. :)
Post o wysiewie żywych nasion znajduje się tutaj. Wzrost lithopsów po 9 miesiącach uprawy w naszych warunkach można obejrzeć w tym poście, natomiast tutaj znajdują się zdjęcia prawie dwuletnich roślin.
Wesoła kompania trzyletnich żywych kamieni, zdecydowanie ładniejsza po wystawieniu na świeże powietrze. :)
Nie mam tu jak zamieścić zdjęcia. A mam pytanie, czy może kojarzy Pan co to może być za roślina, którą udało mi się wyhodować z nasion zerwanych z krzewu w Lido (Włochy). Zdjęcia są na Facebooku https://www.facebook.com/Teresingumno - notka z 22 września 2015.
OdpowiedzUsuńWidzę coś czerwonego w środku owocu... czy to czerwone to były nasiona, czy może ich osnówka (tak jak w granacie, nasiona w owocu są otoczone czerwonym miąższem)?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGratuluję cierpliwości. Po 3 latach takie kurdupelki? Ale jak tu się spodziewać szalonego tempa wzrostu po czymś, co nazywamy kamieniem :) Żywym wprawdzie, ale wciąż kamieniem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cho