poniedziałek, 11 maja 2015

Przęśl zielona (Ephedra viridis) z nasion

     Przez okres jesienno-zimowy borykałem się ze zmasowanym atakiem przędziorków, ziemiórek i miseczników, które to zaatakowały większość moich roślin, a część z nich po wybiciu szkodników jest w takim stanie, że aż wstyd pokazywać, a część nie przetrwała... Wszystkie cytrusy, kawy i drzewo herbaciane straciły wszystkie lub większość liści i dopiero teraz odbijają. Cóż, dopóki nie wróci im dawna uroda, mogę pokazać parę swoich świeżo skiełkowanych roślinek, dawno w końcu nie pisałem. :)
     Przęśl zielona (Ephedra viridis), zwana również herbatą Mormonów, jest wiecznie zielonym krzewem pochodzącym z Ameryki Północnej i dorastającym do wysokości 2 metrów oraz osiągającym szerokość od 1 do 3 metrów. W naturze występuje na terenach wyżynnych porastając gleby suche, piaszczyste i niezbyt żyzne. Ciekawostką jest fakt, iż jest to roślina nagonasienna, czyli jest bliżej spokrewniona z iglakami niż z np. nieco podobnym do niej z wyglądu żarnowcem.
      Ziele przęśli zawiera wiele alkaloidów, m. in. efedrynę oraz pseudoefedrynę, których stężenia wahają się w zależności od gatunku, warunków odmiany i cech danej rośliny. W medycynie chińskiej herbata z przęśli chińskiej (Ephedra sinica), zwana również Ma huang, wykorzystywana jest jako lek na katar, przeziębienia czy astmę. Herbata z przęśli wykazuje również działanie pobudzające układ nerwowy oraz metabolizm (dlatego była spożywana przez Mormonów, unikających innego popularnego pobudzacza - kofeiny), dzięki czemu jest całkiem skutecznym spalaczem tłuszczu oraz środkiem poprawiającym wydolność organizmu podczas ćwiczeń.
     Przęśl była dla mnie jedną z najtrudniejszych do uzyskania roślin - siejąc kilkanaście razy nasiona z różnych sklepów i kupowanych w różnych latach wykiełkowało mi w sumie 10 roślin z ponad 100(!) zamówionych nasion. Nasiona przęśli delikatnie przecieramy papierem ściernym, a następnie moczymy w letniej wodzie przez 24 godziny. Następnie wysiewamy do wyprażonej ziemi na głębokość 0,2-0,5 cm. Ja użyłem podłoża do kaktusów wymieszanego z torfem uniwersalnym i keramzytem w proporcjach 1:1:1. Naprawdę polecam wyprażenie ziemi w mikrofali lub w piekarniku - siewki przęśli są BARDZO wrażliwe na choroby grzybowe - dziewięć roślin z dziesięciu padło wkrótce po wykiełkowaniu wskutek jakiejś choroby i ostała mi się tylko jedna siewka, która przezimowała i nawet daje sobie radę :). Samo kiełkowanie jest już dość szybkie i trwa 2-4 tygodnie. Doniczki wyjątkowo nie powinny być przykryte folią w celu utrzymywania wilgotności powietrza - siewki przęśli muszą być hartowane od urodzenia do niższej wilgotności.
      Na początku przęśl rośnie bardzo powoli, a sporo siewek umiera - na zdjęciu pokazałem nieco ponad półroczną roślinę. Preferowane przez nią podłoża powinny być dobrze przepuszczalne, napowietrzone podłoże, dobrym pomysłem będzie dodanie do niego piasku, perlitu czy keramzytu - w końcu w naturze te rośliny świetnie sobie radzą na piaszczystych terenach. 

Siewka E. viridis.
      O ile podczas wysiewu należy utrzymywać dość wilgotną glebę, to wkrótce po wykiełkowaniu powinniśmy ograniczyć podlewanie - mimo, że na to nie wygląda, rośliny te są prawie jak sukulenty :) a tak małe siewki w wilgotnym podłożu to wręcz zaproszenie dla uczty dla grzybów. Swoją Ephedrę podlewam dosłownie kieliszkiem wody raz w tygodniu. Światła za to przęśl powinna mieć jak najwięcej. Młodsze rośliny powinny mieć dostęp do światła rozproszonego, a te starsze mogą stać i w bezpośrednim nasłonecznieniu. Nawozić Ephedry powinno się tak jak sukulenty - rzadko i nie za dużo. Roślinę oczywiście można wynosić na dwór, jednakże nawet dorosłe rośliny raczej nie wytrzymają temperatur poniżej -6 do -8 stopni Celsjusza. Warto zapewnić im na okres zimowy oświetlony kącik w domu w pomieszczeniu z niższą o kilka stopni temperaturą. 
 Inne ujęcie.
       Ephedra, zwłaszcza, gdy jest młoda, jest wrażliwa na choroby grzybowe atakujące system korzeniowy. Na szczęście została u mnie oszczędzona i przez tarczniki, i przez przędziorki. Nie wiem jak sprawa wygląda z innymi szkodnikami, ale przypuszczam, że ten gatunek nie ma u nas wielu wrogów. Jeśli chcemy zebrać jakiś plon z przęśli, to musimy się uzbroić w cierpliwość - na plantacjach zbiorów dokonuje się na dwuletnich roślinach, w naszym klimacie i "szalonym" tempie wzrostu pewnie co najmniej rok trzeba doliczyć...

4 komentarze:

  1. Efedrę pośrednią uprawiam w gruncie. Lubi piaszczyste, suche podłoże. W wilgotnej, gliniastej ziemi, przy intensywnych opadach śniegu korzenie mogą gnić. Roślinę kupiłam w postaci sadzonki. W tym roku planuje poszerzyć kolekcję o efedrę chińską, też z sadzonek. Nasiona słabo kiełkują, zgaduję, że mogą być sterylne, jako że efedry są dwupienne i wiatropylne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przęśle generalnie są sucholubne - takie mają warunki w naturze. Nie mam doświadczenia z efedrą pośrednią, ale jeśli chodzi o chińską i zieloną, to wg literatury nie zniosą temperatur poniżej tych -6, -8 stopni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego nie zdecydowałeś się na ephedre sinice ona powinna w naszym klimacie rosnąć jak chwast, czytałem gdzieś że wręcz wypiera inne gatunki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałem wysiewać E. sinica kilka razy, bez sukcesów. Za każdym razem siewki bardzo szybko padały, nie wiem dlaczego.

      Usuń