wtorek, 21 czerwca 2016

Kanna z nasion - ciąg dalszy

     Wygląda na to, że kanny (Sceletium tortuosum) bardzo lubią przebywanie na zewnątrz w okresie od wiosny do jesieni - roślina, która nie była w ogóle wystawiana na dwór dość szybko zmarniała zimą, natomiast te, które zostały na dworze do późnej jesieni przezimowały później na parapecie bez problemu. Trzy kanny, które pozostały przy życiu, zostały przeniesione do szklarni na początku kwietnia tego roku, a następnie, w połowie czerwca, dwie z nich przeniosłem na dwór w miejsce, gdzie przez cały dzień pada na nie bezpośrednio słońce. Trzecia z kann została w szklarni - w ramach eksperymentu porównawczego.
      Wszystkie trzy rośliny dają sobie radę niezależnie od warunków i rosną, jednak zdecydowanie różnią się wyglądem -te rosnące na dworze nie są takie bujne, mają cienkie, czerwone łodyżki i dużo bardziej intensywnie zielone liście, natomiast kanna rosnąca w szklarni jest zdecydowanie większa, ale wygląda trochę bardziej "blado". Ponieważ wszystkie rośliny dają sobie radę, nie mogę powiedzieć, który sposób uprawy jest lepszy dla nich - to się dopiero okaże. :)

Roczne kanny. Środkowa przebywa w szklarni, natomiast pierwsza i trzecia w plenerze.

2 komentarze:

  1. Chyba jednak szklarnia lepiej służy kannie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda na to, że jednak nie :) kanny trzymane w plenerze dużo lepiej znoszą zimę w domu, a ta "szklarniowa" powoli usycha...

      Usuń