wtorek, 14 maja 2013

Uprawa granata w gruncie - dalsze sukcesy

      Półtora roku temu posadziłem do gruntu (w szklarni) trzy siewki granatów, aby sprawdzić, czy jest możliwe ich przezimowanie w Polsce. Z trzech roślin jedna przetrwała zimę, po czym została przeniesiona na w pełni nasłonecznione miejsce na ogrodzie. 
       Pierwsze miesiące drugiej zimy były w miarę optymistyczne: temperatury były niskie, ale rzadko mrozy były większe niż -5 stopni Celsjusza. Dopiero w styczniu nadeszły silne mrozy, szczęśliwie jednak spadł również śnieg, który dodatkowo zaizolował roślinę przed zimnem. Najniższa temperatura tej zimy w Wielkopolsce wynosiła około -22 stopnie Celsjusza.
     Jak już wspomniałem, roślina została przysypana kopcem ziemi o wysokości około 15 cm (po zrzuceniu wszystkich liści) i został pozostawiony sam sobie. Na początku kwietnia, po ustąpieniu największych chłodów, odkopałem granata i uszczknąłem jedną gałązkę; okazało się, że była żywa.
     Granat rozpoczął wzrost mniej więcej tydzień temu i prawdopodobnie będzie się mocno rozkrzewiać. Wygląda na to, że górne, cieńsze części pędów przemarzły, ale to drobnostka, najważniejsze, że granat przetrwał. :)
Granat budzi się do życia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz