wtorek, 8 listopada 2011

Papryka owocowa - uprawa

      Papryka owocowa (Capsicum frutescens) jest jednym z gatunków papryk i należy do rodziny psiankowatych (Solanaceae), podobnie jak pomidor czy ziemniak. Różni się dość mocno od popularnej papryki słodkiej, mianowicie:
- jest od niej wyższa (dorasta do 120 cm), a jednocześnie wolniej rośnie;
- podczas gdy typowa papryka roczna jest rośliną zielną, papryka owocowa jest krzewem i jej pędy mogą drewnieć;
- roślina jest w stanie przeżyć polską zimę w ogrzewanym pomieszczeniu i dostępie światła; niestety trochę ją to męczy;
- owoce papryki owocowej są wydłużone i ostre w smaku, nazywane są chili. Zmielone owoce są sprzedawane jako pieprz cayenne.
      Paprykę owocową rozmnaża się w ten sam sposób, co paprykę słodką, czyli z nasion. Nasiona wystarczy wysiać na np. substracie torfowym i przykryć 2-5mm warstwą gleby, i regularnie ją zwilżać. Rośliny wykiełkują po około 7-20 dniach. Najlepiej wysiewać nasiona w kwietniu. Ja popełniłem ten błąd i wysiałem paprykę w październiku 2010 roku. Zostawiłem ją w pojemniku i przetrwała zimę, dając mi na wiosnę nawet dwa owoce:
      Papryka nie jest mrozoodporna (teoretycznie, papryki słodkie na polu jeszcze żyją po przymrozkach), więc posadzona do gruntu została w połowie maja. Niestety tegoroczne lato zbyt korzystne nie było, więc i owocowanie nie wypadło za dobrze -zebrałem i ususzyłem jedynie kilkanaście owoców.
Papryka owocowa w gruncie, lipiec 2011

      Roślinę w połowie października (przed przymrozkami) wykopałem, i okazało się, że nie ma wcale tak wielkiego systemu korzeniowego. Zmieściła się w całości w doniczce o średnicy 25 cm i sobie żyje w pokoju na południowym oknie. Dodatkowo została przycięta. Mam nadzieję, że przetrwa i tę zimę.
Papryka owocowa w całej okazałości; można zauważyć początek drewnienia pędu.
Zbliżenie na kwiaty, liście i pędy.
      Na razie widać, że brakuje jej światła - pędy się wyciągają, a liście są niewielkie. Tak czy siak, to jedynie eksperyment - mam jeszcze mały zapas nasion. :)

2 komentarze:

  1. Mnie udało się wyhodować paprtyczkę habanero. Ma ładne liście, tylko potrzebuje dużo wody nawet zimą.

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no! Tak wiele roślin do posiania, a tak mało parapetu :D Na moje chęci to przydałby się cały pokój, albo lepiej mieszkanie tylko dla roślin! Wygląda na to, że panna chilli trafia na moją listę życzeń na przyszłe lata. W naszym domu papryczki te i pieprz z nich robiony pochłaniane są kilogramami, więc zebrane z własnej rośliny... ach, rozmarzyłem się :D
    Pozdrawiam
    Cho

    OdpowiedzUsuń